W.D.
Dynamizm charakteru: statyzm (odcień egzodynamiczny)
|
Wysłany: Sro Lut 14, 2018 10:04 pm 'Polskie obozy śmierci'
|
|
|
Tusk na Twitterze napisał, że "Kto rozpowszechnia kłamliwe sformułowanie o „polskich obozach”, szkodzi dobremu imieniu i interesom Polski. Autorzy ustawy wypromowali to podłe oszczerstwo na cały świat, skutecznie jak nikt dotąd. A więc, zgodnie z ustawą..."
Źródło: http://www.newsweek.pl/po...y,422646,1.html
Ale samo stwierdzenie, że autorzy ustawy "wypromowali" sformułowanie "polskie obozy" oszczerstwem już oczywiście nie jest...
Na temat tego, czy ustawa była potrzebna, czy nie, można mieć różne zdania. Żeby jednak sobie móc wyrobić zdanie, trzeba byłoby zapoznać się z jej treścią. Ja tego nie zrobiłem, a więc nie sposób się wypowiadać na temat czegoś, czego się nie przeczytało.
Jednak artykuł, do którego podaję link, przeczytałem.
Autor pisze w nim: "(...) Prawo i Sprawiedliwość chciało wyeliminować sformułowanie „polskie obozy śmierci” z przestrzeni publicznej oraz medialnej, to jak na razie osiągnęło coś dokładnie przeciwnego."
A przecież nie chodziło chyba o to, aby to sformułowanie w ogóle zniknęło, ale jedynie o to, aby nie pojawiało się w określonym kontekście!
Jeśli teraz napisałbym choćby i ze sto razy: "polskie obozy śmierci", to nikt nie pociągnąłby mnie za to do odpowiedzialności, bo z kontekstu mojej wypowiedzi nie wynika, że kłamię.
Dalej autor artykułu pisze: "Z powodu dyplomatycznego kryzysu na linii Warszawa-Izrael miliony internautów wpisały w wyszukiwarkę „polskie obozy zagłady”".
Ja zrobiłem tak samo! W dodatku nie zrobiłem tego machinalnie, ale zupełnie świadomie.
Gdy teraz te miliony wpisały w wyszukiwarkę "ziemia jest płaska", to czy oznaczałoby to, że Ziemia rzeczywiście jest płaska!?
Wpisując jednak "ziemia jest płaska" można się dowiedzieć, że twierdzenie to jest nieprawdziwe. Czy nie jest podobnie w przypadku "polskich obozów śmierci"?
"„Washington Post” twierdzi, że ustawa o IPN zamiast łagodzić dyskusję o roli Polski w Holokauście, może ją ożywić. Dziennik zaznacza przy tym, że określenie „polskie obozy śmierci” jest „kontrowersyjne” i „co najmniej mylące”."
I chwała jej za to! (nawet jeśli sama byłaby bublem prawnym, w dodatku nie potrzebnym). Dyskusja napędza do szukania prawdy, a tylko w oparciu prawdę (także historyczną) można podejmować właściwe decyzje. |
|