W.D.
Dynamizm charakteru: statyzm (odcień egzodynamiczny)
|
Wysłany: Wto Maj 07, 2024 9:31 am Bojkot egzaminów (w tym matur i egzaminu ósmoklasisty)
|
|
|
Apeluję do osób, które w tym roku przystępują do egzaminów (również i do tych spośród nich, które będą zdawać je w przyszłych latach; chyba że wcześniej wspólnym wysiłkiem doprowadzimy do ich likwidacji), ich rodziców, i wszystkich, którym na sercu leży gruntowna zmiana systemu edukacji. Przeczytajcie artykuł "Szkoła bez lęku" ( http://autonom.edu.pl/pub...la_bez_leku.php ), gdzie znajdziecie m.in. te słowa: "egzaminowanie w szkole jest głęboko niemoralne"! (i dowiecie się, na czym ta niemoralność polega), a po nim - pozostałe prace M. Mazura, których tematem jest szkoła, w tym przede wszystkim te, które w tytule zawierają wyrażenie "źle z" znajdujące się pod tym adresem: http://autonom.edu.pl/publikacje.php, w tym również (przynajmniej) fragmenty Jego publikacji książkowych, w których również porusza temat szkoły. Powinny otworzyć Wam oczy i uzmysłowić sobie, że tak Wy (w przeszłości, a być może i nadal), jak i Wasze dzieci teraz jesteście nabierani - wykorzystywani przez ludzi, którzy ten system tworzą. Nie łudźcie się, że nowa władza oznacza nowe, jakiego jeszcze nie było. Możecie sobie bić pianę do woli na różnego rodzaju spotkaniach z przedstawicielami władzy, ale i tak nie Wy, ale oni sami zdecydują, co jest dla Was (czytaj: nich) najlepsze.
Wydaje się, że tylko bojkot egzaminów na masową skalę mógłby zmusić ich do ich likwidacji tradycyjnego egzaminowania.
Chyba każdy (i to setki razy) słyszał o niezadowoleniu nauczycieli. A to pensum, a to zbyt niskie wynagrodzenie, i co tam jeszcze. Albo o kolejnych pomysłach ministrów edukacji i całej maści "ekspertów", dla których uczeń jest jak królika doświadczalnego, z którym można robić, co się chce, i za co nie ponosi się praktycznie żadnej odpowiedzialności. A to zmiana kanonu lektur, a to zatrudnianie psychologów w szkołach (z jednej strony skazują cię na katusze w rodzącej patologie szkole, a z drugiej - zatrudniają psychologów, którzy mają ci pomagać rozwiązywać problemy, których szkoła jest źródłem! I to za społeczne pieniądze!) A czy o niezadowoleniu uczniów ktoś w ogóle myśli? Gdy nauczyciele są niezadowoleni np. z wysokości pensji, to strajkują lub grożą strajkiem. Dlaczegóż więc i uczniowie nie mieliby się sprzeciwić obowiązującemu stanowi rzeczy, i np. zbojkotować egzaminów? Jak długo jeszcze pozwolicie/pozwolimy na "utrzymywanie dzieci w ciągłym napięciu", co jest niczym innym jak zwykłym okrucieństwem? "Szkoła spekuluje na nieświadomości młodzieży w tym względzie", ale lektura prac Mazura może pomóc w uświadomieniu sobie z całą mocą tego faktu, a następnie popchnąć do stawienia czynnego oporu. |
|