W.D.
Dynamizm charakteru: statyzm (odcień egzodynamiczny)
|
Wysłany: Nie Lis 03, 2024 10:20 am 'Naturalnie nowoczesna' (?) (Błażowa)
|
|
|
Czy na pewno nowoczesna? Bo chyba nie świadczy o tym to, że
- (w dni robocze) tylko ci mieszkańcy Piątkowej, którzy mieszkają w okolicy przystanku Piątkowa, Łęg, mają dostęp do ponad dziesięciu kursów PKS-u (od 5:07 do 21:22 - https://pks.rzeszow.pl/wyszukiwarka-polaczen/13152577/13150019/piatkowa-leg/rzeszow-d-a/?datap=2024-11-04) do Rzeszowa, gdy tymczasem inni mieszkańcy tej miejscowości, wsiadający na pozostałych (trzech) przystankach w Piątkowej mają do dyspozycji zaledwie trzy kursy do Rzeszowa - https://pks.rzeszow.pl/wyszukiwarka-polaczen/13157116/13150019/piatkowa-dol/rzeszow-d-a/?datap=2024-11-04 Podobnie jest z kursami powrotnymi. Tak więc petycja, o której mowa tu: http://forum.autonom.edu.pl/viewtopic.php?p=4099 jest nadal aktualna.
- rozstawiono na terenie całej gminy betonowe dziesiątki koszy z metalowymi wkładami, a pokryte blachą, na której widnieje napis: “Jesteśmy EKO dla klimatu”. W każdym koszu jest jeden wkład, a więc wrzucane do kosza śmieci trzeba będzie segregować, co nie byłoby konieczne, gdyby to był kosze z podziałem na frakcje. Tylko czy rzeczywiście istniała potrzeba ustawienia tylu takich koszy, w dodatku w miejscach, w których ruch jest znikomy, czy może ma to być swoista forma reklamy? A może wystarczyłoby ustawić kilka z podziałem na frakcje w miejscach, w których ruch jest największy, jeśli w ogóle dostawianie koszy było potrzebne? Poza tym - czy nie należało najpierw przeprowadzić jakiejś akcji informacyjnej, koszty której w porównaniu z produkcją i ustawianiem koszty byłyby znikome, zachęcając w niej do tego, aby zabierać śmiecie wraz sobą do domu, uświadamiając przy tym, że takie postępowanie pozwoli zaoszczędzić pieniądze i wydać je na inne cele? Wskazać przy tym warto byłoby atrakcyjny cel, który zmotywowałby nie tylko do nieśmiecenia, ale także do tego, aby faktycznie korzystać z koszy tylko w wyjątkowych sytuacjach. Wolano jednak “zainwestować” w kosze, “zaśmiecając” nimi całą gminę. Ciekawe ile to kosztowało? I co tak naprawdę za tym przemawiało? I kto wpadł na ten “genialny” pomysł? Wie ktoś może? A same kosze wyglądają tak, jak ten tutaj: https://photos.app.goo.gl/ExGGadGtwcByPf5dA
- nasadzono kilka lat temu, przynajmniej wzdłuż trasy Błażowa - Rzeszów, fragmentami kilkadziesiąt drzew ozdobnych, które wyglądają jak lizaki na patyku. Cóż z tego jednak, że są, skoro w lecie dają tyle cienia co kot napłakał, a wystarczyłoby pozyskać (i to praktycznie za darmo) sadzonki np. olszy i zasadzić wszędzie tam (przy drodze), gdzie to tylko jest możliwe. Gdyby tak zrobiono, to teraz ogólna długość ścian zieleni (wliczając w to te istniejące, dzięki mieszkańcom i samej naturze) byłaby znacznie dłuższa, tym bardziej że olsze nie dość, że ładnie wyglądają, to mają duże przyrosty, a co za tym idzie można byłoby pokonywać dłuższe odcinki w cieniu (i przy niższej temperaturze). Na marginesie warto dodać, że właśnie przydrożna zieleń stanowi o uroku trasy przebiegającej m.in.przez Błażowę. Niestety wiele wskazuje na to, że mało kto zdaje sobie z tego sprawę i… zieleni ubywa. Wracając do nasadzeń, to należy też zwrócić uwagę n to, że te ozdobne drzewa, za które ktoś musiał zapłacić (ile? wie ktoś?), nie są idealne, tzn. trafiają się wśród nich takie, których pnie nie są idealnie proste. Niektóre z kolei rosną pod kątem. Można też zauważyć, że odległości pomiędzy drzewami są inne niż określona wartość lub jej wielokrotność, a przecież można było miejsce, w którym zostało posadzone pierwsze drzewko potraktować jako punkt odniesienia, od którego należałoby odmierzać określone odległości, co dodatkowo niwelowałoby powstawanie różnic pomiędzy odległościami dzielącymi poszczególne drzewa. Gdyby więc kiedyś zaszła potrzeba usunięcia drzewa, np. z powodu budowy mostka, to odległość pomiędzy sąsiednimi drzewami by się zwiększyła, ale zarazem byłaby wielokrotnością odległości przyjętej jako podstawowa.
Co do zacieniania dróg, to poruszam ten temat też tutaj: http://forum.autonom.edu.pl/viewtopic.php?t=3531
siłownia plenerowa została wybudowana w parku zaraz obok drogi, na której panuje dość spory ruch. Tak więc mówienie o tego typu siłowniach jako o “siłowniach na świeżym powietrzu” w tym przypadku zakrawa na kpinę. A przecież w parku, jeśli już akurat tam musiała zostać zlokalizowana ta siłownia, jest dość miejsca, aby ją możliwie jak najbardziej odsunąć od drogi, budując ją np. na polanie, która znajduje się na wprost przenośnej toalety: https://maps.app.goo.gl/vUCpo6u8RdA35rNQA Swoją drogą - czy plac, w miejscu którego niegdyś był staw, był brany pod uwagę? A może już jakiś deweloper zaciera ręce? O samym placu w innym wątku -
Koniec końców, biorąc przynajmniej pod uwagę to, co widać gołym okiem, Błażowa wydaje się mieć tyle wspólnego z nowoczesnością, co Rzeszów z innowacyjnością.
http://www.burmistrz.blaz...el%C4%99gnacji. :
Cytat: | Ale to nie koniec zmian i atrakcji w naszym parku. Pragniemy, aby to miejsce ożyło na nowo za sprawą dzieci i to właśnie z myślą o najmłodszych mieszkańcach naszej gminy jesteśmy w trakcie projektowania kolejnych atrakcji. W najbliższym czasie zamieszkają tu bohaterowie kreskówki „Flinstonowie” i będzie jeszcze kilka niespodzianek.
W ten sposób chcemy zachęcić mieszkańców do aktywnego wypoczynku na świeżym powietrzu i do wspólnego spędzania czasu w naszym parku. Pragniemy również, aby to miejsce stało się kolejną wizytówką piękniejącej z dnia na dzień gminy Błażowa.
W trosce o zieleń w parku sukcesywnie prowadzimy nasadzenia nowych drzew. W tym miejscu serdecznie dziękujemy panu Józefowi Chmielowi z Błażowej, który przekazał nam wiele pięknych sadzonek i służy fachową pomocą podczas ich sadzenia i pielęgnacji. |
Tak, to i wiele innych miejsc mogłoby faktycznie żyć, gdyby tylko mu na to pozwolono...
[ Dodano: Wto Lis 19, 2024 11:04 am ]
Burmistrz Błażowej, a zarazem przewodniczący Celowego Związku Gmin Eko - logiczni, był gościem TVP Rzeszów, gdzie mówił o edukacji jako ważnym elemencie działalności Związku. Poniżej fragment audycji dotyczący edukowania mieszkańców stowarzyszonych gmin. Całość audycji pod tym linkiem: https://rzeszow.tvp.pl/83483092/jerzy-kocoj-przewodniczacy-celowego-zwiazku-gmin-eko-logiczni
Cytat: |
[Prowadząca rozmowę:] To jest chyba też bardzo ważnym elementem waszej państwa działalności jest edukacja.
[Burmistrz] Yyy, drugim elementem właśnie takim podstawionych priorytetów tego związku to jest edukacja. Czy jeśli chodzi o segregację, czy edukacja jeśli chodzi o ekologię wśród młodzieży. Szereg różnego rodzaju imprez, które są dedykowane tak jakby naszym najmłodszym obywatelom. Konkursy, jakieś quizy, nagrody. No bardzo, bardzo pomysłowość naszych państw z naszego biura. Składamy o dofinansowania. Pikniki takie ekologiczne takie pikniki odbyły się już na terenie Błażowej, na terenie Dynowa. Tak cyklicznie w każdym w każdej gminie po prostu robimy co roku. Myślę, że w tym roku będzie albo Hyżne, albo Lubenia znowu. Także mieszkańcy przychodzą, oglądają, uczą się, a przede wszystkim uczą się dzieci.
[Prowadząca rozmowę:] No właśnie. Na ile się uczą chciałem zapytać, bo związek powstał trzy lata temu. Czy ma pan poczucie, że udało się pewne nawyki złe zmienić w mieszkańcach gminy Błażowa na przykład?
[Burmistrz:] Ja myślę, że już się uda. daje, już to widać. Ta edukacja na pewno przynosi duże korzyści. Na pewno nasza młodzież jest już dużo bardziej wyedukowana jak pokolenie 40, 50latków, bo to widać, to widać, bo kiedyś to się inaczej traktowało. Natomiast teraz nierzadko się zdarza, że babcia mówi: "A wiesz, no wnuczek zwrócił mi uwagę, że nie do tego worka wrzucam śmieci". Więc ta edukacja przynosi efekty.
|
|
|