W.D.
Dynamizm charakteru: statyzm (odcień egzodynamiczny)
|
Wysłany: Pią Gru 13, 2024 6:27 pm Małe księgarnie mogą być wielkie, ale...
|
|
|
Pamiętam, kiedy w Rzeszowie Empik otworzył swoją pierwszą księgarnie. Oprócz tego, co zwykle księgarni się znajduje, było tam duże wieloosobowe siedzisko, i to ono było największą atrakcją, bo można było przyjść, ściągnąć z półki jakiś tytuł, usiąść i czytać do woli, a że miejsce to było oblegane, to zwykle ktoś siadał obok nas, a więc często nadarzały się okazje, aby wdawać się w rozmowy z innymi czytelnikami. Można rzecz, że Empik, głównie dzięki tej kanapie, był naówczas bodaj najatrakcyjniejszym dla lubiących czytać miejscem w mieście, tym bardziej że można było wpaść do niego choćby już i przed południem. Wspomniane siedzisko cieszyło się tak dużą popularnością, zwłaszcza wśród zapalonych pochłaniaczy książek, którzy systematycznie przychodzili i czytali książkę za książką, nie musząc ich jednak kupować, że w końcu to super miejsce zostało zlikwidowane, bo też celem księgarni, zwłaszcza tych tzw. sieciówek, jest przecież nie samo promowanie czytelnictwa, ale zarabianie na sprzedaży promowanych książek. Biorąc pod uwagę tamto nieistniejące siedzisko, a także fajowe miejscówki, takie jak np. te we Wrocławiu: księgarnia Tajne komplety czy mój ulubiony antykwariat Szarlatan, w których to właśnie są miejsca siedzące, dochodzę do wniosku, że poza uzupełnieniem asortymentu np. o artykuły biurowe, tym, co może je ratować przed plajtą, są właśnie miejsca siedzące, przy czym, co bardzo ważne, należy tak je ustawić, aby odwiedzające księgarnie osoby miały jak najlepszą sposobność ku temu, żeby nawiązać rozmowę. W dobie sieciówek oferujących książki po cenach, których żadna mała księgarnia nie jest w stanie przebić; w dobie sklepów internetowych, których prowadzenie jest nieporównywalnie tańsze niż ma to miejsce w przypadku stacjonarnych księgarni; tylko tworzenie kącików czytelniczych (poza rozszerzaniem asortymentu), które przyciągnął czytelników lubiących nie tylko czytać, ale i nawiązywać nowe znajomości z sobie podobnymi, a przy tym rozmawiać nie tylko w czasie rzeczywistym, ale i w realu, wydaje się być jeśli nie jedynym, to chyba najistotniejszym sposobem na przetrwanie. Z mojego rozeznania wynika, że ludzie odwiedzający księgarnie z powodu książek, łakną też rozmowy, ale niestety najczęściej nie ma ku temu okazji, a mało kto ma na tyle odwagi, aby zaczepiać nieznajomych i np. polecać taką czy inną książkę. Poza tym, jak się wydaje, sieciówką może nie zależeć na tym, aby ich klienci (w tym potencjalni) zacieśniali kontakty, bo to mogłoby skutkować spadkiem sprzedaży, a wynikać z faktu, że klienci mogliby się wymieniać książkami, zrzucać na tytuły, które ich interesują, zmniejszając tym sposobem dochód księgarń.
Podsumowując: ludzi ciągnie do ludzi, chcąc się poznawać, dyskutować (w realu!), dlatego jeśli stworzyć im warunki ku temu, np. tworząc wspomniane kąciki czytelnicze czy nawet organizując różne wydarzenia, to będą lgnęli do księgarń, choć tak naprawdę do siebie nawzajem, a za pośrednictwo w nawiązywaniu kontaktów na pewno się odpłacą księgarniom (kupując książki, przyprowadzając znajomych do księgarni czy choćby tylko zachęcając ich do tego), bo będzie im zależeć na tym, aby ich ulubione miejsca trwały i dobrze się miały. Do tego jednak potrzebni są nie sprzedawcy sprzedający książki, ale księgarze-pasjonaci.
PS Będąc księgarzem warto w miarę możliwości odwiedzać różne księgarnie, w tym te znajdujące się w innych miastach, bo może podpatrzeć wiele rzeczy i być może zainspirować się czymś, a następnie przeszczepić to na grunt własnej księgarni, zwiększając jej popularność.
[Tekst zainspirowany tematem poruszanym w dzisiejszym (13.12.24) Ekspresie Jedynki.
Treść wzmianki w poście na fp Jedynki: "🔸 „Księgarnie nie upadają, lecz umierają” - mówią księgarze przegrywający walkę z sieciówkami, które kuszą wielkimi rabatami. Czy książki to biznes czy misja - będę pytała gości - księgarzy i wydawców ". Zapis fragmentu audycji dot. księgarni zostanie dodany w tym wątku.]
Podsumowanie powyższego tekstu przez chatbot AI:
Cytat: | Tekst analizuje znaczenie przestrzeni społecznych w księgarniach dla ich sukcesu. Autor wspomina przykład rzeszowskiego Empiku, gdzie popularne miejsce do czytania i spotkań z innymi czytelnikami ostatecznie zniknęło, co ilustruje konflikt między celem zarobkowym a promowaniem czytelnictwa. Argumentuje, że stworzenie kącików czytelniczych sprzyja interakcjom między klientami, budując lojalność i zwiększając sprzedaż. Kluczem do sukcesu są nie tylko książki, ale i atmosfera sprzyjająca spotkaniom i rozmowom, a także zaangażowani, pasjonujący się książkami pracownicy. Podróżowanie i obserwowanie innych księgarń jest również rekomendowane jako źródło inspiracji. |
No i jak tu konkurować z AI, kiedy "uczeń" już na starcie przerasta "nauczyciela"? W kilku zdaniach zawarł to, co mnie zajęło co najmniej kilkanaście.
[ ksiągarnia mała wsparcie kącik czytelniczy książki książka siedzisko siedziska empik ] |
|